Mam akwarium dość masywne powyżej 150 litrów objętości trzymam w nim rybki akwariowe i rośliny. Pewien czas temu zacząłem rachować ryby i nie zdołałem doliczyć się 3 kirysków. To akwarium ma pare miesięcy akwariowe ryby nie mają wciąż w nim nazbyt wielu kryjówek, rozpocząłem szukać i śledzić pomiędzy kamieniami, między roślinami w roślinach obok korzenia itp.

Inspekcja doskonała, tak mi się wydawało. I nie odkryłem moich ryb akwariowych kirysków, zaczęły mnie niepokoić negatywne myśli. Pomyślałem, że być może wyskoczyły te ryby akwariowe, lecz to było by trochę dość trudne, gdyż dobrze mam zakryte akwarium. A co się okazało, iż ryby akwariowe moje wpłynęły mi za filtr, od razu je wyzwoliłem z zasadzki, rybki opadły na dno, nie wyglądały za dobrze pomyślałem gigantyczna szkoda już po nich i w tego rodzaju głupi sposób mi zginą, chociaż po jednej chwili jeden już rozpoczął pływać po baniaku, po kilku minutach inny też rozpoczął się ruszać, ten drugi to niezmiernie sino wyglądał, głowa mu zbledła i wyglądał nie ciekawie. Gadałem po owym wydarzeniu ze znajomym akwarystą, powiedział że nabył 5 rybek akwariowych otoski. Trzymał je razem prze blisko 3 miesiące w zbiorniku, po owym okresie zginęły mu 3 otoski. Myślał że mu padły z jakiegoś powodu, coś mylnie zaplanował środowisko w akwarium nie wiedział frapował się, po zbiorniku pływały wyłącznie 3 otoski.

Akwarium dobrze skontrolował czy gdzieś się nie maskują czy nie ma po nich śladu. Po miesiąc chciał dokupić 4 otoski, tak aby tym dwóm był raźniej. Przed nabytkiem nowiuteńkich ryb akwariowych, zrobił odmulanie baniaka, coś go ruszało do tego żeby wyjąc korzeń na trwanie odmulania z zbiornika, co się okazało, że pozostałe otoski siedział za korzeniem grzecznie odpowiednio się czuły i nic im nie jest, widocznie spodobało im się to terytorium, pewne porusza się bez skrępowania po akwarium a pozostałe maskują się za korzeniem.

Comments are closed.